Ostrość obrazu jest, obawiam się, mniej więcej taka jak ostrość mojego widzenia o poranku, ale to w sumie wpisuje się w klimat bohomazka. Popracuję nad tym jeszcze.
Poza tym uprzejmie donoszę, że po krótkim namyśle machnęłam sobie jeszcze fanpejdża na Fejsie.
Można lajkować, można udostępniać.
Teraz czekam na komentarz, że ktoś boi się otworzyć lodówkę, żebym z niej nie wyskoczyła niczym piłkarz Robert L.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz